W poprzednim artykule „Po co nam globalny lockdown?” opisałam jaka jest ukryta przyczyna zamykania światowej gospodarki. Z kolei w tym chciałabym pociągnąć ten watek dalej, a mianowicie odpowiedzieć na pytanie jaki świat zgotują nam rządzący? Z całą pewnością wszystko czego doświadczamy dzisiaj będzie miało skutki w przyszłości. Na podstawie obserwacji i wyciagnięcia odpowiednich wniosków, można z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć je już dzisiaj. Skutki kolejnego lockdownu będą dramatyczne.
W tym artykule przeczytasz o:
Wielki przegrany, czyli atak na sektor przedsiębiorstw
Najbiedniejsi dostaną rykoszetem
Rząd nawet nie próbuje udawać, że pomaga przedsiębiorcom
Szczepienia – szansa na powrót do „normalności”?
Dlaczego ten kryzys będzie dramatyczny w skutkach?
Sytuacja ekonomiczna w danych
Od razu na początek przedstawię kilka faktów. Nie ma co czarować. Sytuacja ekonomiczna budzi strach. Wskaźniki są na rekordowych poziomach. Wykres po prawej obrazuje z jak dużą skalą kryzysu mamy do czynienia obecnie. Jak widać, załamanie się koniunktury w przemyśle jest rekordowo duże na przestrzeni ostatnich 20 lat. Stan tego rynku jest ponad dwukrotnie gorszy niż podczas kryzysu w 2008 roku. Co najważniejsze, powyższy wykres ukazuje sytuację tylko po dwóch kwartałach 2020 roku. Oznacza to, że cały rok zamkniemy na dużo większym minusie. Sektor przemysłu to ponad 20 % całej polskiej gospodarki. Oczywistym jest, że tak duży udział będzie miał kolosalny wpływ na cały rynek i dobrobyt społeczeństwa.
Z kolei na następnym wykresie możemy zobaczyć, że fala światowych bankructw już się rozpoczęła. Przedstawiony stan obejmuje tylko połowę roku. Oznacza to, że po kolejnym lockdownie, którego właśnie doświadczamy, możemy się spodziewać gigantycznej fali bankructw.
Wielki przegrany, czyli atak na sektor przedsiębiorstw
Jak już wiecie z poprzedniego artykułu, fala bankructw uderzy głównie w małych i średnich przedsiębiorców, którzy wg raportów PARP zawsze byli głównym motorem napędowym naszej gospodarki.
Najbiedniejsi dostaną rykoszetem
Udział najmniejszych firm w Produkcie Krajowym Brutto, który rzekomo ma obrazować stan gospodarki, to ponad 50 %! Dlaczego PKB nie jest dobrą miarą dobrobytu wyjaśnię innym razem, ale fakt, że sektor MŚP (małych, średnich przedsiębiorstw) to ponad połowa wypracowanego miernika, nie napawa optymizmem w kontekście aktualnych i przyszłych lockdownów.
Żeby jeszcze bardziej wpłynąć na zrozumienie tych danych spójrzcie na kolejny wykres. Blisko 60 % z nas pracuje w firmach, które dojeżdżane są w największym stopniu. Skutkiem bankructw kolejnych firm będą miliony bezrobotnych.
Analizując tylko tych kilka danych możemy już przypuszczać z jak ogromnym załamaniem będziemy się borykać w kolejnych latach.
Tutaj z kolei mamy wykres liczby osób zatrudnionych. Celowo posługuję się właśnie tym wskaźnikiem, a nie poziomem bezrobocia, ponieważ tym drugim można w dużym stopniu manipulować i nie odzwierciedla on należycie stanu gospodarczego. Widzimy na nim gwałtowne załamanie ilości osób pracujących w kwietniu tego roku, czyli w trakcie pierwszego lockdownu. Po ponownym otwarciu gospodarki wskaźnik w okolicach sierpnia nieznacznie wzrósł. Drugi pełny lockdown już został zapoczątkowany, a oznacza to kolejny, ogromny spadek liczby zatrudnionych i pogłębienie się poziomu bezrobocia.
Rotacja na rynku pracy
Przed nami ewidentna zmiana na rynku pracy. Dotychczas mieliśmy tzw. rynek pracownika, któremu sprzyja niskie bezrobocie, a co za tym idzie, mało wolnych rąk do pracy. Już dzisiaj ogłaszając rekrutację, widać jak drastycznej zmianie uległa sytuacja na rynku pracy w ciągu kilku, ostatnich miesięcy. Tym samym wkroczyliśmy w etap, kiedy to pracodawca może wybierać spośród kandydatów. Poszukujący pracy przez długi czas nie będą mogli przebierać w ofertach.
Rządowi ewidentnie nie zależy na poprawie sytuacji małych i średnich przedsiębiorstw.
Od nowego roku wzrasta płaca minimalna do 2800 zł brutto, a tym samym równanie wszystkich w dół. Pracowite i zaangażowane osoby, które wnoszą wartość dodaną w przedsiębiorstwa, są skłonne wypracować wyższe wynagrodzenie bez konieczności narzucania go odgórnie przez rząd. Wynika to z tego, że jeśli specjalista w swojej dziedzinie nie będzie należycie wynagrodzony to znajdzie zatrudnienie gdzie indziej. Takie są prawa rynku. Państwo ingerując w płacę minimalną dotuje tych najmniej wydajnych zatrudnionych. Jeśli pracodawca musi podnieś płacę osobie, która na to nie zasługuje, to niestety dwa razy musi przeliczyć, czy stać go na podwyżkę płacy tych osób, które zarabiają znacznie powyżej płacy minimalnej. Tak więc, całe to „dobrodziejstwo” zniechęca pracowitych do wysiłku, bo równa wszystkich do niższego poziomu.
Rząd nawet nie próbuje udawać, że pomaga przedsiębiorcom
Pewnie w niejednym przypadku gwoździem do trumny będzie również obowiązek wymiany kas rejestrujących na kasy online. Cała branża gastronomiczna znajduje się w opłakanym stanie i walczy o przetrwanie. Mimo to, Ministerstwo Finansów nie wykazało się oczekiwaną refleksją i nie przesunęło ustalonego na 1.01.2021 r. terminu wymiany urządzeń. Nadmienię tylko, że dofinansowanie za zakup nowych kas wynosi 700 zł/szt. W związku z tymi przepisami my również jesteśmy właśnie w trakcie wymiany kilku, w 100% sprawnych drukarek z 2018 roku. Koszt to ok. 3 000 zł netto za jedno urządzenie.
Szczepienia – szansa na powrót do „normalności”?
Kolejny teatr rozgrywa się na naszych oczach, chociaż powinnam chyba użyć słowa „szopka”, żeby nie obrazić zawodowych aktorów. W wielkim napięciu szczepiono przed obiektywami kamer pięć pierwszych ochotników. Po co miało miejsce to przedstawienie? Żeby pokazać nam, ciemnej masie, że nikt na naszych oczach nie dostał ataku wskutek podania dawki szczepionki, a co za tym idzie jest ona bezpieczna.
O tym jaki będzie ona miała wpływ na nasze zdrowie i czy jest w ogóle skuteczna dowiemy się dopiero w przyszłości. Zresztą tę kwestię pozostawiam osobom kompetentnym w temacie. Ja skupiam się na tym jaki będzie ona miała, albo raczej nie będzie miała wpływu na gospodarkę.
Nie zapowiada się żeby to wszystko miało się skończyć po aktualnie trwającym lockdownie. Jak widać na powyższym screenie, ten “bardzo groźny wirus”, staje się jeszcze groźniejszy. Nie wiadomo więc ile jeszcze podobnych scenariuszy będziemy musieli oglądać.
Przy optymistycznym założeniu wszystko to potrwa jeszcze minimum 2 lata. Retoryka rządu będzie mniej więcej taka: „Wirus nie ustępuje, bo mamy zbyt niski wskaźnik wyszczepień”. Ci, którzy czekali na szczepionkę jak na zbawienie z nadzieją na powrót do „normalności” muszą zejść na ziemię. Pewne jest, że tak jak to było podczas poprzednich sporów o Trybunał Konstytucyjny, czy aborcję, w tej kwestii rząd również będzie próbował podzielić i nastawić społeczeństwo przeciwko sobie. Winne całemu złu nie będą szczepionki, wirus, fatalne decyzje rządów, czy wpływy globalistów, a osoby niezaszczepione. Wróg publiczny numer jeden w 2021 roku.
Książka “ZAWÓD: PRZEDSIĘBIORCA Sztuka tworzenia biznesu”
Jak zbudować i rozwinąć firmę od zera. Praktyczny poradnik krok po kroku.
“Zawód: Przedsiębiorca. Sztuka tworzenia biznesu” to pozycja, która powstała na bazie mojego kilkuletniego doświadczenia w biznesie. Pierwsze kroki w roli przedsiębiorcy są trudne. Sama długo błądziłam po omacku, przez co nie wszystko wyszło tak jak sobie zaplanowałam. Z dzisiejszej perspektywy wiem, że wielu błędów mogłabym uniknąć, gdyby ktoś w prosty sposób powiedział mi jak to zrobić.
Aktualnie prowadzę dwie firmy w różnych branżach i cieszę się, że udało mi się dotrzeć do miejsca w którym jestem. Nic nie równa się z wolnością, którą daje własny, dochodowy biznes.
Zamów książkę i dowiedź się jak przygotować się do roli życia, którą jest bycie przedsiębiorcą.
Dlaczego ten kryzys będzie dramatyczny w skutkach?
Wracając do gospodarki, jeśli komuś się wydaje, że powyższe wskaźniki uległy tylko chwilowym załamaniom, a po ponownym otwarciu gospodarki wszystko wróci do stanu sprzed epidemii, to się grubo myli. Po pierwsze, to jeszcze nie koniec opresji gospodarczej. Cały ten lockdown ma niewiele wspólnego z ochroną przed wirusem. Jego głównym zadaniem jest zniszczenie przedsiębiorstw. Będą go więc przeciągać tak długo jak to będzie tylko możliwe.
Po drugie, teraźniejszego kryzysu nie można nawet porównać do poprzedniego. Załamanie koniunktury w 2008 roku spowodowane było krachem w sektorze bankowym w Stanach Zjednoczonych. Obecnie zaś, mamy do czynienia z globalnym zamknięciem niemalże całej gospodarki i to na wiele tygodni. Przeciętnemu obywatelowi ciężko sobie wyobrazić jakie spustoszenie to za sobą poniesie, bo takiego szaleństwa nasze pokolenie jeszcze nie doświadczyło.
Może wykres po prawej w większym stopniu zobrazuje Wam sytuację. Widać na nim poprzednie załamanie, które rozpoczęło się w 2007 roku. W pierwszym okresie zapaść jedynie się pogłębiała, następnie po osiągnięciu dołka (tzw. depresji) w 2008 roku gospodarka weszła w okres ożywienia. Reasumując, wydarzenia z 2007 roku miały wpływ na kolejne miesiące i były tylko impulsem rozpoczynającym gorsze czasy. Powrót gospodarki do stanu sprzed załamania trwał dwa lata. Jako, że całkowity globalny lockdown jest dużo większym zagrożeniem i jeszcze się nie skończył to możemy spodziewać się dłuższej i dramatycznej w skutkach bessy.
Podsumowując, to jak będzie wyglądał nasz świat za rok, dwa, czy dziesięć mimo wszystko nie zależy od polityków. Są oni jedynie marionetkami. Wykonują rozkazy dużo bardziej wpływowych ludzi. Będą się do nich dostosowywać dopóki my, jako społeczeństwo się nie zbuntujemy. Innymi słowy, będziemy mieli tyle, na ile sobie pozwolimy. Będziemy mieli taką wolność, jaką sobie wywalczymy.
Alicja Binda
Czytaj poprzedni artykuł : Na skraju światowego kryzysu. Po co nam globalny lockdown?